poniedziałek, 5 października 2020

"Ropka pod oczkiem", czyli 0 tym, że problem z okiem może być spowodowany zębami

    "Ropka pod oczkiem" - brzmiał wpis w grafiku, anonsujący jednego z chomiczych pacjentów zapisanych do mnie któregoś wrześniowego dnia. "Ropka pod oczkiem" rodzi wiele podejrzeń. Może być to kwestia po prostu zapalenia spojówek, wynikającego z podrażnienia ich na przykład pylącą ściółką. Drobiny kurzu osiadają na powierzchni spojówki i powodują stan zapalny. Wszyscy wiemy, jak irytujący jest stan, gdy "coś nam wpadnie do oka". Gdy "ropka pod oczkiem" dotyczy świnek morskich albo królików, sprawa robi się bardziej skomplikowana, gdyż u nich "problem z oczkiem" bardzo często okazuje się być kwestią nie tyle okulistyczną, co pierwotnie stomatologiczną w swej istocie. U tych ssaków zęby "policzkowe", a więc trzonowce i przedtrzonowce są tak specyficznie zbudowane, że rosną przez całe życie (o hypselodontyzmie - bo tak się to mądrze nazywa - jeszcze kiedyś napiszę w osobnym wpisie), a przy zaburzeniach tego wzrostu może dojść do sytuacji, gdy tkwiący w kościach szczęki fragment korony zębowej zacznie od wewnątrz uciskać na kanał nosowo-łzowy ("tunel" w kościach czaszki, dzięki któremu nadmiar produkowanych łez odprowadzany jest do jamy nosowej) lub bezpośrednio podrażniać gałkę oczną. Chomiki jednak należą do tych gryzoni, u których stały wzrost obserwuje się jedynie w przypadku siekaczy - tych przednich, najbardziej rzucających się w oczy zębów. Czy zatem możemy u nich z góry wykluczyć zęby jako przyczynę "ropki z oka"?


    Okazuje się, że nie! Gdy chomik dżungarski (Phodopus sungorus) trafił na wizytę, owa "ropka" okazała się być... zębem! Prawym górnym siekaczem, żeby być dokładnym. Ten, z jakichś powodów nie znajdując powierzchni ściernej w swoim dolnym odpowiedniku, zaczął przerastać w sposób niekontrolowany. A że natura nadała mu dosyć wyraźnie zakrzywiony kształt, w pewnym momencie zaczął "zawracać" do wnętrza jamy ustnej. Tam napotkał podniebienie, ale i to nie było dla niego przeszkodą - po prostu w nie wrósł, aż w swym dążeniu do nieustannego wzrostu znów zaczął się zawijać, tym razem w stronę nosa. Na szczęście ominął jamę nosową i przebił się na zewnątrz przez skórę, uwidaczniając mniej więcej w połowie długości odcinka prawe oko-prawe nozdrze. Z początku nie byłem do końca świadom, na co patrzę. Gdy maleńkiego i jakże żwawego pacjenta wziąłem do ręki, myślałem że to jakaś nietypowa brodawka. Jednak dokładniejsza inspekcja ujawniła, że prawda jest zdecydowanie bardziej spektakularna.

Widok ogólny na pacjenta

Prawy górny siekacz o cechach skrajnego przerostu

    Mały gryzoń został znieczulony, ząb odpowiednio skrócony, a drobny zabieg chirurgiczny pozwolił usunąć jego fragment tkwiący w tkankach. Jakimś cudem zwierzaczek radził sobie z jedzeniem na tyle dobrze, że nie wychudł i mimo tak poważnego utrudnienia, najwyraźniej przyjmował wystarczającą ilość kalorii, by utrzymać wagę i typowo chomiczą aktywność. Jak długo musiał trwać ten stan? Z pewnością przerost nie nastąpił w kilka dni. Tempo wzrostu siekaczy jest stosunkowo szybkie i u królików wynosi nawet niemal 4 mm na tydzień, u szczurów - około 2,5 mm na tydzień i tyleż samo u susła Richardsona (Urocitellus richardsonii), obecnie znanego również jako susłogon preriowy. Tempo wzrostu u zwierząt utrzymywanych w domach jest raczej stałe, jednak u gatunków zasiedlających tereny o wyraźnych cyklach rocznych da się zaobserwować różnice w tempie wzrostu siekaczy wraz ze zmieniającymi się porami roku. Na przykład u bobra kanadyjskiego (Castor canadensis) tempo wzrostu górnych siekaczy wyraźnie spowalnia pod koniec lata, wraz z nastaniem jesieni, co naukowcy zaobserwowali pod obiektywami mikroskopów w histologicznej budowie zębiny. Okazuje się, że da się z niej "czytać" nieco podobnie jak ze słojów na przekroju pnia - temperatura otoczenia czy długość dnia świetlnego wpływa na szerokość poszczególnych pasm okołowierzchołkowych, ukazując mniej lub bardziej intensywny przyrost zębów na długość. W literaturze spotkać się można wręcz ze stwierdzeniem "strefy hibernacyjne" w przypadku gatunków zapadających w sen zimowy. Weźmy na przykład wspomnianego susłogona, u którego zimowy przyrost zębiny wynosił mniej niż 3% tempa przyrostu w okresie wiosenno-letnim. Co ciekawe, wzrost dolnych siekaczy (przynajmniej u bobrów) wydaje się być niewrażliwy na zmienność warunków klimatycznych. Wspomnieć też należy, że tempo przyrostu siekaczy na długość zmniejsza się wraz z wiekiem zwierzęcia. Potwierdzono to m.in. u susłów długoogoniastych alias susłogonów falistych (Urocitellus undulatus), myszarek polnych (Apodemus agrarius), myszarek leśnych (Apodemus flavicollis) czy świstaków ałtajsko-tiańszańskich (Marmota baibacina).

Pacjent po korekcji uzębienia
    Nasz główny bohater miał sporo szczęścia - po odpowiednim skorygowaniu uzębienia dość szybko się wygoił, a kolejne profilaktyczne wizyty kontrolne mają na celu wczesne wykrycie przyszłych problemów i ich zapobieganie. Ciekawym jest fakt, że o ile w warunkach domowych problemy stomatologiczne to jedne z najczęstszych przyczyn wizyt gryzoni i zajęczaków w przychodniach weterynaryjnych, u dzikich zwierząt zdarzają się stosunkowo rzadko. Nie znaczy to jednak, że nie zdarzają się w ogóle... W 1993 roku myśliwy ustrzelił w Norwegii bobra europejskiego (Castor fiber) z wyraźnie przerośniętym lewym dolnym siekaczem. Mimo wyraźnej anomalii, kondycję zwierzęcia oceniono jako dobrą, a tuż przed śmiercią - według relacji myśliwego - obgryzał brzozową gałąź. Wprawdzie już wcześniej opisywano przypadki przerostów zębów u bobrów, ale dotyczyły one w zasadzie wyłącznie osobników w chowie sztucznym, w tym w Stacji Badawczej PAN w Popielnie.

Wykorzystana literatura:
● Goodwin H.T. i wsp. "Hibernation is Recorded in Lower Incisors of Recent and Fossil Ground Squirrels (Spermophilus)"; Journal of Mammology
● Klevezal G.A. i Shchepotkin D.V. "Incisor Growth Rate in Rodents and the Record of the Entire Annual Cycle in the Incisors of Marmota baibacina centralis"; Biology Bulletin
● Klevezal G.A. i wsp. "Specific Features of the Record of Hibernation on the Incisor Surface in Allocricetulus Hamsters"; Biology Bulletin
● Klevezal G.A. i wsp. "Hibernation Records on the Surface of Incisors in Radde’s Hamster (Mesocricetus raddei, Rodentia, Cricetidae) from Dagestan"; Bulletin of the Russian Academy of Sciences
● Klevezal G.A. i Anufriev A.I. "On the growth of incisors in ground squirrels (Spermophilus) during hibernation"; Biology Bulletin
● Mancinelli E. Capello V. "Anatomy and Disorders of the Oral Cavity of Rat-like and Squirrel-like Rodents"; Veterinary Clinics: Exotic Animal Practice
● Müller J. i wsp. "Growth and wear of incisor and cheek teeth in domestic rabbits (Oryctolagus cuniculus) fed diets of different abrasiveness"; Journal of Experimental Zoology Part A: Ecological and Integrative Physiology
● Rinaldi C. i Cole T.M. "Environmental seasonality and incremental growth rates of beaver (Castor canadensis) incisors: implications for palaeobiology"; Palaeogeography, Palaeoclimatology, Palaeoecology
● Rosell F. i Kile N.B. "Abnormal incisor growth in Eurasian beaver"; Acta Theriologica
● Żurowski W. i Krzywiński A. "Anomalies in the wear of incisors in the European beaver" Acta Theriologica

O śnieżyczce na przedwiośniu

Taka niezdecydowana ta pogoda ostatnio. Ni to zima, ni to wiosna, raz przygrzeje słońce, potem znowu kałuże skuje lodem. Ale już widać pierw...